Forum www.skokwolomin.fora.pl Strona Główna www.skokwolomin.fora.pl
Syndyk w "SKOK w Wołominie" i łamanie prawa
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Sędzia SR w Wyszkowie Robert Ostatek

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.skokwolomin.fora.pl Strona Główna -> Tu krytykujemy uzasadnienia sędziów
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
opera jw




Dołączył: 28 Sty 2019
Posty: 67
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 7 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 22:29, 28 Sty 2019    Temat postu: Sędzia SR w Wyszkowie Robert Ostatek

    Materiały z poniższej treści można wykorzystać po odpowiednim przeredagowaniu w apelacjach do Sądów Okręgowych.


[link widoczny dla zalogowanych]

Sędzia Sądu Rejonowego w Wyszkowie Robert Ostatek, sygn. akt I C 546/18 z dnia 28 listopada 2018 roku.
Sędzia Ostatek zasądził od pozwanego na rzecz Syndyka SKOK w Wołominie 480 zł, plus odsetki ustawowe od 24 maja 2017 roku, plus koszty procesu w kwocie 137,39 zł.

Na stronie 3 Uzasadnienia sędzia Robert Ostatek napisał, że „„ustalił następujący stan faktyczny:”„
I wg sądu (str. 3-4) tym „„stanem faktycznym” jest, że syndyk „Lechosław Kochański wydał „decyzję”działając na podstawie art. 26 ust. 2 ustawy o skok, w związku z odnotowaną strata bilansową SKOK Wołomin, w której zdecydował o zaliczeniu środków zgromadzonych w ramach funduszu zasobowego i udziałowego na pokrycie strat Kasy (bezsporne, k.80).”

I w oparciu o powyższe sędzia powinien był uświadomić sobie, że syndyk wówczas zrobił to, co jedynie mógł zrobić wg art. 26 ust. 2 ustawy o skok. Zaś natomiast to co żąda obecnie jest niezgodne właśnie z owym art. 26 ust. 2.

Zaś na str. 4 ak. 2 sędzia napisał:
„Decyzją z 28 października 2016 r. Syndyk masy upadłości SKOK, na
podstawie art. 26 ust 3 Ustawy o skok w zw. z § 59 ust. 5 Statutu stwierdził, że
członkowie Kasy ponoszą odpowiedzialność za stratę bilansową SKOK Wołomin
oraz określił ich odpowiedzialność za stratę bilansową za rok 2014 r. w podwójnej
wysokości wpłaconych udziałów (k. 81-82).”


Otóż syndyk nie mógł na podstawie art. 26 ust 3 Ustawy o skok w zw. z § 59 ust. 5 Statutu stwierdzić czegoś takiego, bowiem nie pozwala mu na to art. 24 ust. 2 pkt 5 ustawy o SKOK w zw. z § 58 ust. 2 pkt 5 Statutu Kasy.
A obowiązkiem sędziego jest znać ustawy.

Tymczasem błędy syndyka sędzia Robert Ostatek ustalił jako stan faktyczny. Natomiast nie ustalił stanu faktycznego jakim jest art. 24 ust. 2 pkt 5 Ustawy o SKOK.
I w związku z pominięciem przez syndyka i przez sąd, sędzia Robert Ostatek napisał:
„Sąd w następujący sposób ustalił stan prawny i ocenił dowody: /…/
Wskazaną przez Powoda podstawą roszczenia był przede wszystkim art. 26
ust. 3 ustawy z dnia 5 listopada 2009 t, o spółdzielczych kasach oszczędnościowo -
kredytowych (tj. Dz. U z 2017 r. poz. 2065 - dalej ustawa o skok), zgodnie z którym
odpowiedzialność członków kas za straty powstałe w kasie, może zostać podwyższona w statucie kasy do podwójnej wysokości wpłaconych udziałów.”


Otóż opieranie się na jednym ustępie, Sędzio Robercie Ostatku, i lekceważenie innego ustępu z nim powiązanego i do tego mówiącego o wspomnianym art. 26 ust. 3 – jest albo nieuctwem, albo stronniczością sądu po stronie Powoda pełniącego w tej sprawie rolę prokuratora, gdyż syndyk oskarża bezpodstawnie członka Kasy.
Oto, co mówi art. 24 ust. 2 pkt 5 ustawy o SKOK:
„2. Funduszami własnymi Kasy są:
5) za zgodą Komisji Nadzoru Finansowego, dodatkowa kwota odpowiedzialności członków, w części określonej przez Komisję Nadzoru Finansowego, przy czym suma kwoty dodatkowej odpowiedzialności członków, o której mowa w art. 26 ust. 3, i kwoty, o której mowa w pkt 4, nie może przewyższać 50% sumy funduszu udziałowego i funduszu zasobowego.”


Zatem przełożony sędziego powinien go wysłać na przeszkolenie i kazać zapłacić za pozwanego to, co mu zasądził bezprawnie.
Zatem nie jest tak jak to drugi raz powtarza sędzia na str. 5 uzasadnienia, że owe roszczenie syndyka (wiemy, że bezpodstawne) wchodzi do masy upadłości Kasy tak samo jak niewpłacona jeszcze przez nich część zadeklarowanych udziałów. Nie wchodzi z wielu powodów. Jednym z nich jest ten, że w przeciwieństwie do funduszu udziałowego ów fundusz kwoty dodatkowej odpowiedzialności nie został powołany.
I oczywiście sędzia Robert Ostatek wymienia tu ponownie „§ 59 ust. 5 Statutu SKOK Wołomin w zw. z art. 26 ust 3 Ustawy o skok”, ale nic nie wspomina o § 58 ust. 2 pkt 5 Statutu SKOK Wołomin w zw. z art. 24 ust. 2 pkt 5 Ustawy o SKOK - wg których roszczenie syndyka nie ma racji bytu.


Na str. 8 sędzia napisał:
„Do uprawnień i obowiązków Syndyka należy podejmowanie wszelkich
czynności prawnych i faktycznych zmierzających do zwiększenia—aktywów masy
upadłości w interesie zarówno Kasy jak i jej wierzycieli. Wobec ogłoszenia upadłości SKOK Wołomin wyłącznie uprawnionym do wystąpienia w jej imieniu m. In. z roszczeniami wobec spółdzielców jest wyłącznie Syndyk.”


I tu sędzia ma rację, tylko nie rozumie iluzji roszczenia, z jakim do sądu zwrócił się syndyk. Przy tym popełniając tak karygodny błąd jak ten, gdy napisał (str. 8 ):
„Syndyk realizując spoczywający na nim prawny obowiązek, swoją decyzją nr
1/03/2015 z 17.03.2015 r., zaliczył w całości środki zgromadzone w ramach
funduszu zasobowego (pawie 171 mln zł) oraz funduszu udziałowego (ponad 34 mln
zł), w tym udziały wpłacone przez Pozwanego, na pokrycie straty bilansowej SKOK
Wołomin za 2014 rok W związku z tym zaktualizowała się mocy prawa
odpowiedzialność m. in. Pozwanego dobrowolnie przyjęta w treści § 59 ust. 5
Statutu, który na mocy upoważnienia zawartego art. 26 ust. 3 Ustawy o skok, został
wprowadzony Uchwałą nr 1 /2013 Zwyczajnego Zebrania Przedstawicieli Członków
z 27.06.2013 r. Pozwany ponosi odpowiedzialność za Stratę bilansową Kasy za 2014
r. w podwójnej wysokości wpłaconych przez niego 16 udziałów, tj. w ten sposób, że
zobowiązany jest do dopłaty 100 % wartości posiadanych i wpłaconych udziałów
(zadeklarowanych i opłaconych) ujętych w księgach finansowych Kasy. W ocenie
Sądu odpowiedzialność Pozwanego i innych spółdzielców wcale nie została
wykreowana przez [i]„decyzję”
Syndyka nr 1/10/2016 r. z 28.10.2016 r. Cudzysłów
w oznaczeniu nazwy tego dokumentu jest został użyty nieprzypadkowo. Jest to
dokument o charakterze raczej stwierdzającym i deklaratywnym oraz informującym
członków Kasy oraz podmioty zewnętrzne, w szczególności wierzycieli Kasy,
sędziego-komisarza i państwowe organy o dalszych zamierzeniach
Syndyka w dochodzeniu wierzytelności ujętych w ich wykazie a opartych na
podstawie regulacji Statutu i Ustawy o skok.”[/i]

Coś tu dla sędziego się pomyliło, gdyż § 59 ust. 5 Statutu dotyczący § 58 ust. 2 pkt 5 Statutu Kasy, oraz art. 26 ust. 3 Ustawy o skok dotyczy funduszu kwoty dodatkowej odpowiedzialności z art. 24 ust. 2 pkt 5 Ustawy o SKOK, a nie funduszu udziałowego z § 58 ust. 2 pkt 1 Statutu i z 59 ust. 2 Statutu – o którym jest mowa w przytaczanej przez sąd decyzji syndyka nr 1/03/2015 z 17.03.2015 r. W owej decyzji nie wymieniono funduszu kwoty dodatkowej odpowiedzialności, gdyż taki nie został powołany i nie istniał w dniu ogłoszenia upadłości. Gdyby istniał, to syndyk środki na nim będące z pewnością przeznaczyłby na pokrycie strat bez względu na to, czy miałby do tego prawo, czy też nie.

Zatem nie wiadomo w oparciu, o co sędzia Robert Ostatek stwierdził, że „Pozwany ponosi odpowiedzialność za Stratę bilansową Kasy za 2014 r. w podwójnej wysokości wpłaconych przez niego 16 udziałów.” Bo nie wynika to z treści § 59 ust. 5 Statutu, ani z upoważnienia zawartego art. 26 ust. 3 Ustawy o skok – gdyż oprócz nich tę sprawę regulują § 58 ust. 2 pkt 5 Statutu i art. 24 ust. 2 pkt 5 ustawy oSKOK. Co sędzia pominął, a czego czynić nie wolno mu.
Lecz w związku z ich pominięciem sędzia w Uzasadnieniu wyroku dalej brnie w swoim błędzie pisząc na str. 8-9:
Decyzja p przyjęciu podwyższonej odpowiedzialności majątkowej członków
SKOK Wołomin za wszelkie straty tej kasy została podjęta przed ogłoszeniem
upadłości uchwałą Zwyczajnego Zebrania Przedstawicieli Członków Kasy z
27.06.2014 r. Do dotychczasowego brzmienia § 59 dodano ustęp 5 o treści:
„Odpowiedzialność członków za straty powstałe w kasie jest równa podwójnej wysokości wpłaconych udziałów.”
Owszem, ale wówczas do dotychczasowego brzmienia § 58 w ustępie 2 tegoż Statutu dodano też punkt 5 o treści:
„2. Funduszami własnymi Kasy są:
5) kwota dodatkowej odpowiedzialności członków, o której mowa w § 59 ust. 5 zgodnie z ustawą z 5 listopada 2009 r. o spółdzielczych kasach oszczędnościowo — kredytowych.”

Zatem z przytoczonego § 58 ust. 2 pkt 5 dowiadujemy się, iż podawany przez syndyka i sędziego § 59 ust. 5 Statutu Kasy może być stosowany tylko w zgodzie „z ustawą z 5 listopada 2009 r. o spółdzielczych kasach oszczędnościowo — kredytowych.”
W tym miejscu należy, zatem zobaczyć, co mówi w/w ustawa o funduszu własnym kwoty dodatkowej odpowiedzialności członków (dalej: fundusz nad-udziałowy). Otóż ustawa z 5 listopada 2009 roku o SKOK (dalej UoSKOK ) wymienia warunki, jakie muszą być zachowane w przypadku funduszu własnego kwoty dodatkowej odpowiedzialności:
Art. 24 ust. 2 pkt 5:
za zgodą Komisji Nadzoru Finansowego, dodatkowa kwota odpowiedzialności członków, w części określonej przez Komisję Nadzoru Finansowego, przy czym suma kwoty dodatkowej odpowiedzialności członków, o której mowa w art. 26 ust. 3, i kwoty, o której mowa w pkt 4, nie może przewyższać 50% sumy funduszu udziałowego i funduszu zasobowego;
Art. 26 ust. 3
Odpowiedzialność członków kas za straty powstałe w kasie, może zostać podwyższona w statucie kasy do podwójnej wysokości wpłaconych udziałów.

Nie można pominąć żadnego z tych warunków. Syndyk i sędzia Robert Ostatek nie tylko je pomijają, ale też pomijają § 58 ust. 2 pkt 5 Statutu. Jest to rażąca postawa – szczególnie = w przypadku sędziego – bowiem ustawa SKOK jest nadrzędna nad statutem. Do tego sam Statut na nią wskazuje.
Nie można czytać i stosować jednego artykułu aktu prawnego w oderwaniu od jego całości oraz innych aktów prawnych z nim związanych.

Na str. 9 w.12-14 sędzia Robert Ostatek napisał:
„Formalną zgodność z prawem spółdzielczym wzmiankowanej potwierdza również
decyzja Komisji Nadzoru z 8.10.2013 r. o zatwierdzeniu ww. zmiany
wprowadzonej w Statucie SKOK Wołomin na podstawie art. 8 ust. 2 Ustawy o skok.”


Tymczasem wiele faktów wskazuje na to, że Komisja Nadzoru Finansowego nie miała kompetencji – mimo kompetencji nadanej jej z urzędu – do zatwierdzenia owych zmian w statucie.
Potwierdzeniem tego są późniejsze aresztowania pracowników Komisji za niedopełnienia obowiązków służbowych.
Wcześniejszym zaś potwierdzeniem niewiedzy Komisji jest pismo KNF DBS/DBS_W8/7131/8/1/2016/WZ z sierpnia 2016 roku do syndyków mas upadłości Spółdzielczych Kas podpisane przez Zbigniewa Liszewskiego (jeden z późniejszych aresztowanych) które potwierdza niewiedzę Komisji w temacie pokrywania strat do wysokości dwukrotności wpłaconych udziałów. W którym KNF odwołuje się do art. 26 ust. 3 Ustawy o SKOK w taki sposób, iż wskazuje to na niewiedzę odnośnie istnienia zapisu w
art. 24 ust. 2 pkt 5 Ustawy o SKOK.
Na te niewiedzę wskazuje także zatwierdzenie § 59 ust. 5 Statutu Kasy, którego treść nie pokrywa się z treścią art. 26 ust. 3 Ustawy o SKOK, bowiem gdy ten mówi:
„Odpowiedzialność członków kas za straty powstałe w kasie, może zostać podwyższona w statucie kasy do podwójnej wysokości wpłaconych udziałów” - co nie stoi w sprzeczności z wcześniejszym art. 24 ust. 2 pkt 5 tej ustawy. To zapis statutowy w § 59 ust. 5 brzmiący:
„Odpowiedzialność członków za straty powstałe w Kasie jest równa podwójnej wysokości wpłaconych udziałów” - stoi w sprzeczności z wcześniejszym § 58 ust. 2 pkt 5 Statutu Kasy, jak i w sprzeczności z art. 24 ust. 2 pkt 5 Ustawy o SKOK.
Coś takiego nie może mieć miejsca, a mimo tego KNF zatwierdziła tak wadliwie sformułowany zapis.
§ 59 ust 5 Statutu wymienia bowiem sztywną kwotę jaką członkowie mieliby wpłacać na fundusz kwoty dodatkowej odpowiedzialności, a co jest niemożliwe gdy zachodzi obowiązek stosowania dla tego funduszu art. 24 ust. 2 pkt 5 Ustawy o SKOK, zgodnie z którym wysokość wpłat na ten fundusz i fundusz z art. 24 ust. 2 pkt 4 – „nie może przewyższać 50% sumy funduszu udziałowego i funduszu zasobowego”.

Dalej sędzia wyraził swoją (a może syndyka) opinię niemającą takiego oparcia w faktach jak to napisał w uzasadnieniu wyroku:
„Przyjęcie przez SKOK Wołomłn modelu podwyższonej odpowiedzialności
członków stało się możliwe i konieczne skutek wejścia w życie w 2012 t. Ustawy o
skok. Dzięki tym zmianom, było możliwe w szczególności objęcie m. in. SKOK
Wołomin nadzorem Komisji Nadzoru Finansowego, zaś depozytów członkowskich
- gwarancjami Bankowego Funduszu Gwarancyjnego oraz przymusowej
restrukturyzacji kas mających problemy z płynnością finansową (w praktyce
przymusowym przejęciu przez komercyjne banki z obowiązkiem dofinansowania
kasy). Ochroną gwarancyjną w systemie gwarantowania depozytów, z której na koszt
wszystkich podatników zostali objęci członkowie m.in. SKOK Wołomin, nie zostały
natomiast objęte środki wpłacone przez członków tytułem udziałów i wpisowego, z
których utworzono się fundusze udziałowy i zasobowy w kolejności
przeznaczane są na pokrycie straty bilansowej i wkładów członkowskich do
spółdzielni.”


Jeśli bowiem jest tak jak to wyraził sędzia Robert Ostatek to, dlaczego nie dokonano owej przymusowej restrukturyzacji Kasy? Ani też przymusowego przejęcia przez komercyjny bank z obowiązkiem dofinansowania kasy?
Podobnie nie wiadomo w oparciu, o jakie dane sędzia stwierdził, że „ochrona gwarancyjna w systemie gwarantowania depozytów” jest „na koszt wszystkich podatników” – bowiem źródłami finansowania BFG są głównie obowiązkowe opłaty roczne wnoszone przez banki objęte systemem gwarantowania oraz dochody z pożyczek udzielonych przez BFG. Nie płyną one z podatków. Taka jest praktyka. Jedynie w teorii mogą to być środki z dotacji udzielonych z budżetu państwa.

Poza tym warto zauważyć, że jeśli faktycznie jest tak jak to wyraził sędzia, iż wprowadzenie art. 24 ust. 2 pkt 5 i art. 26 ust. 3 w Ustawie o SKOK było rzeczywiście warunkiem objęcia SKOK-ów gwarancjami Bankowego Funduszu Gwarancyjnego, to z pewnością fundusz kwoty dodatkowej odpowiedzialności nie miał służyć spłacaniu takiego wierzyciela jak BFG, lecz powołanie go miało zapobiegać upadłości Kasy. Poza tym warto zauważyć, że zanim SKOKi zostały objęte gwarancjami BFG posiadały własny system gwarancji lokat i również do 100 tys. euro – co z pewnością było bardziej wartościowym kwotowo zabezpieczeniem, niż ewentualny fundusz kwoty dodatkowej odpowiedzialności.

Sędzia nie wskazał także żadnego źródła z którego wywiódł to, że warunkiem objęcia SKOK-ów gwarancjami BFG było wprowadzenie zapisu o funduszu kwoty dodatkowej odpowiedzialności. Tym bardziej, że funduszu takiego nie powołała żadna Kasa w trakcie swojej działalności. A mimo to wszystkie zostały objęte gwarancjami BFG. Która to zmiana jak i nadzór nad Kasami, wynikła z zaleceń Banku Światowego. /Raport Banku Światowego zaprezentowany 11 lutego 2011 r. No. 59432 – PL Credit Unions in Poland: Diagnostic and Proposals on Regulation and Supervision December, 2010 Finance & Private Sector Europe and Central Asia Region Document of the World Bank14/ (O czym można przeczytać na alebank.pl/prawo-skok-nowe-regulacje-prawne)
Nigdzie nie ma o takiej zależności jaką zasugerował bezpodstawnie sędzia Robert Ostatek.

Na str. 10 sędzia napisał:
„... z uwagi na nałożone m. in. na Pozwanego obowiązki wobec Kasy wynikające wprost z jej Statutu, jest on zobowiązany do częściowego partycypowania w stratach SKOK Wołomin zakresie wynikającym z § 59 ust. 5 Statutu. Skoro z tytułu działalności Kasy powstały starty w znacznej wysokości, Syndyk ma prawo ich domagać się od Pozwanego jako członka spółdzielni uiszczenia dodatkowych wpłat z tytułu jego dodatkowej odpowiedzialności za straty powstałe w Kasie, ponad niewystarczające zadeklarowane i pokryte, jak ma to miejsce w niniejszej sprawie.”

Otóż sędzia powtarza swój poprzedni błąd, bo Statut nie nakłada bezpośrednio na członków takich obowiązków jak pokrywanie strat, lecz czyni to pośrednio poprzez fundusze własne Kasy. A ponadto fundusz kwoty dodatkowej odpowiedzialności choć o nim wspomniano w statucie w § 58 ust. 2 pkt 5 i w z § 59 ust. 5 – to nie został uruchomiony. Zaś syndyk nie ma uprawnień do jego samodzielnego uruchomienia. Szczególnie, że nawet Walne Zgromadzenie nie miało samodzielnego uprawnienia do jego uruchomienia.

Dalej w ak. 2 na str. 10 sędzia Robert Ostatek wyraża pogląd, że „nie można uznać, że /…/ dodatkowa odpowiedzialność ma na celu wzmocnienie stabilności finansowej Kasy wyłącznie w sytuacji, gdy prowadzi ona jeszcze działalność gospodarczą i nie występuje po ogłoszeniu upadłości.”

Otóż sędzia Ostatek jest także tu w wielkim błędzie, bowiem celu istnienia funduszu kwoty dodatkowej odpowiedzialności można szukać pośrednio, np. poprzez dział uchwały, w jakim się znajduje ów zapis, a znajduje się w dziale „Gospodarka finansowa Kas”, a zatem dotyczyć może gospodarki finansowej Kas związanej z jej działalnością. (Jak to napisał w swojej opinii z dnia 10 października 2018 roku. SSA Gurgul o dziale „Gospodarka finansowa Kas”: „w części regulującej funkcjonowanie kasy w zwykłym toku zdarzeń”) I to w trakcie tej działalności miałby być określony ów cel przez Kasę. Inną podpowiedzią, jaki to mógłby być cel jest następujący po nim zapis w art. 26 ust 4 UoSKOK brzmiący:
Jeżeli kasa realizuje program postępowania naprawczego, jej strata bilansowa pokrywana jest w terminie i na zasadach określonych w tym programie.
Wystarczy usunąć numery tych ustępów i otrzymamy cały kontekst, bowiem oba zdania tworzą całość:
„Odpowiedzialność członków kas za straty powstałe w kasie, może zostać podwyższona w statucie kasy do podwójnej wysokości wpłaconych udziałów. Jeżeli kasa realizuje program postępowania naprawczego, jej strata bilansowa pokrywana jest w terminie i na zasadach określonych w tym programie.”

Dalej sędzia Ostatek przytacza art. 135 praw. spół. dotyczący funduszu udziałowego błędnie myśląc, że skoro artykuł ten brzmi: „Po ogłoszeniu upadłości członkowie spółdzielni, na żądanie syndyka upadłości, niezwłocznie uiszczają niewpłaconą jeszcze część udziału” - to wg sędziego można to przenieść na fundusz nie istniejący, czyli na fundusz kwoty dodatkowej odpowiedzialności.
Otóż sędzia powinien być pouczony, że czym innym są udziały (podobnie jak akcje w spółkach akcyjnych także są udziałami), a czym innym program naprawczy, jaki członkowie mieli możliwość uruchomić, a który nie był i nie jest takiego samego rodzaju zobowiązaniem jak udziały, lecz byłby dobrowolnym powołaniem za zgoda KNF-u i na zasadzie warunków określonych w ustawie o SKOK.
Fundusz kwoty dodatkowej odpowiedzialności nie był żadną „odpowiedzialnością rozszerzoną” - jak to określił dowolnie i bez oparcia w przepisach sędzia. Sędzia zaś w kolejnym zdaniu snuje:
„Co naturalne, odpowiedzialność rozszerzona Pozwanego i innych członków Kasy aktualizuje zwłaszcza w sytuacji braku stabilności finansowej spółdzielni, czego najradykalniejszym symptomem jest ogłoszenia upadłości Kasy.”

Owszem, brak stabilności finansowej spowodował upadłość Kasy, ale nie zawsze ów brak powoduje upadłość. Zaś sama upadłość nie daje wszelkich uprawnień syndykowi z tego tytułu, że przyczyną upadłości był np. brak stabilności finansowej. Program naprawczy jak i ewentualne uruchomienie funduszu kwoty dodatkowej odpowiedzialności miało właśnie z założenia służyć zapobieżeniu upadłości Panie Sędzio.
Jak to napisał adwokat Kasy Krajowej dr. Jacek Skoczek:
„W wyjątkowej sytuacji znajduje się kasa realizująca program postępowania naprawczego, której przepis art. 26 ust. 4 pozwala pokrywać stratę w terminach wskazanych w programie postępowania naprawczego. Jest to kolejne (obok wyrażonego w przepisie art. 90 §1 ustawy – Prawo spółdzielcze) odstępstwo od zasady dotyczącej pokrywania strat w bieżącym roku obrachunkowym. /…/
Ponadto, co wynika z samej istoty postępowania sanacyjnego, program postępowania naprawczego oraz jego założenia przestają obowiązywać w przypadku postawienia kasy w stan upadłości.
/…/ do skutecznego wezwania członków do uczestnictwa w odpowiedzialności za stratę poniesioną przez SKOK do wysokości podwójnych udziałów potrzebny jest przede wszystkim (1) statutowy zapis umożliwiający taki sposób pokrycia straty. Ponadto, warunkiem sine qua non w takim przypadku jest (2) skuteczne zwołanie, w (3) przeciągu 6 miesięcy od zakończenia roku obrachunkowego, walnego zgromadzenia kasy, które to w drodze (4) ważnie podjętej uchwały (5) zatwierdzi sprawozdanie finansowe podejmie (6) decyzję o pokryciu straty z funduszu udziałowego oraz z dodatkowej odpowiedzialności członkowskiej.
Niespełnienie któregokolwiek z powyższych warunków wyłącza możliwość wezwania członków kasy do udziału w jej stratach do wysokości podwójnej wartości udziałów. Kasa znajdująca się w stanie upadłości, której majątkiem zarządza syndyk masy upadłościowej, nie posiada organów uprawnionych do zwołania walnego zgromadzenia, co nie ma znaczenia, o tyle, iż sprawozdanie finansowe spółdzielczej kasy oszczędnościowo-kredytowej postawionej w stan upadłości nie podlega zatwierdzeniu przez walne zgromadzenie, w związku z czym autor nie znajduje konstrukcji prawnej umożliwiającej zaktualizowanie odpowiedzialności członków za straty powstałe w kasie postawionej w stan upadłości, do podwójnej wartości wniesionych udziałów.”
/„OPINIA PRAWNA W SPRAWIE DOPUSZCZALNOŚCI OBCIĄŻENIA CZŁONKÓW SPÓŁDZIELCZEJ KASY OSZCZĘDNOŚCIOWO-KREDYTOWEJ ODPOWIEDZIALNOŚCIĄ ZA STRATĘ POWSTAŁĄ W KASIE DO WYSOKOŚCI PODWÓJNEJ WARTOŚCI WNIESIONYCH UDZIAŁÓW, W PRZYPADKU GDY W STOSUNKU DO KASY ZOSTAŁO WYDANE ORZECZENIE O POSTAWIENIU W STAN UPADŁOŚCI”/
„Natomiast zasadą wynikającą z przepisu art. 38 §1 pkt 4 ustawy – Prawo spółdzielcze jest wyłączna kompetencja walnego zgromadzenia spółdzielni do podjęcia uchwały w sprawie sposobu pokrycia strat.” /tamże/
Tu warto zauważyć, że syndyk jako organ nie jest wyznaczony do pokrywania strat Kasy, lecz do zajęcia majątku Kasy w celu zaspokojenia nim roszczeń wierzycieli Kasy.

„Po analizie przytoczonych przepisów: art. 441a ust. 4 w zw. z art. 433 pkt 1 ustawy – Prawo upadłościowe, art. 26 ust. 2 ustawy o skok oraz art. 38 §1 pkt 4 ustawy – Prawo spółdzielcze, należy wskazać, iż warunkiem sine qua non niezbędnym do pokrycia straty z funduszu udziałowego jest ważna uchwała walnego zgromadzenia danej kasy podjęta przewidzianą w statucie większością głosów; w związku z czym, aby wezwanie członków do udziału w stratach kasy w wysokości podwójnej wartości udziałów mogło być skuteczne, niezbędne jest uprzednie podjęcie przez walne zgromadzenie SKOK uchwały w tym przedmiocie.” (tamże, dr Jacek Skoczek/

Mimo tego, a także z powodu swojej niewiedzy, sędzia Robert Ostatek napisał na str. 11:
„W ocenie Sądu, po wcześniejszym uchwaleniu § 59 ust 5 Statutu, dla usankcjonowania podwyższenia odpowiedzialności członków Kasy i tym samym Pozwanego nie było konieczne podjęcie dodatkowej uchwały Walnego Zgromadzenia Członków Kasy czy Zgromadzenia jej Przedstawicieli. Podstawą uwzględnienia powództwa jest treść art. 26 ust. 2 i 3 Ustawy o skok oraz § 59 ust 5 Statutu Kasy, z których wprost wynika, że powstanie straty bilansowej w Kasie stanowi samodzielną przesłankę odpowiedzialności członków Kasy w podwójnej wysokości wpłaconych udziałów. Wykluczono tym samym inny tryb podwyższenia odpowiedzialności członków Kasy. Wymaganie w tej kwestii dodatkowej uchwały Walnego Zgromadzenia już po uchwaleniu i zmianie Statutu w tej kwestii stanowiłoby bezcelowe powielenie już raz podjętej decyzji przez najwyższy organ Kasy.”

Zatem ocena sądu jest pełna wad. Bowiem nie uwzględnia § 58 ust. 2 pkt 5 w którym omówiono warunki niezbędne do spełnienia właśnie uchwalonego § 59 ust. 5 Statutu i w którym jasno napisano, że fundusz kwoty dodatkowej odpowiedzialności „o której mowa w § 59 ust. 5” może powstać za zgodą KNF i w części określonej przez KNF, a na pewno nie przez syndyka. Analogicznie dla wspomnianego przez sędziego art. 26 ust. 2 i 3 Ustawy o skok istnieje art. 24 ust. 2 pkt 5 Ustawy o SKOK – który stwierdza to samo.
Zatem Panie Sędzio § 59 ust 5 Statutu Kasy nie stanowi samodzielnej przesłanki odpowiedzialności członków Kasy w podwójnej wysokości wpłaconych udziałów w rozumieniu Pana Sędziego.
Zatem Panie Sędzio proszę nie pisać bzdur w rodzaju jak poniższa ze str. 11 uzasadnienia:
„Przyjęta przez członków Kasy odpowiedzialność powstaje z mocy prawa z chwilą ujawnienia straty bilansowej w sporządzonym, formalnie zbadanym i zatwierdzonym sprawozdaniu finansowym. Reasumując, „decyzja„ w przedmiocie dochodzenia od członków SKOK Wołomin kwot odpowiadających wartości wpłaconych przez nich udziałów należała wyłącznie do Syndyka i nie była zależna od decyzji jakichkolwiek innych organów SKOK Wołomin, które zresztą z dniem ogłoszenia upadłości utraciły wszelkie swoje dotychczasowe kompetencje.”

Art. 24 Ustawy o SKOK reguluje zagadnienia dodatkowej odpowiedzialności członków za stratę Kasy w punkcie 5-tym ustępu 2-giego (gdy wyraźnie wymienia art. 26 ust. 3 dotyczący tej odpowiedzialności) : „za zgodą Komisji Nadzoru Finansowego, dodatkowa kwota odpowiedzialności członków, w części określonej przez Komisję Nadzoru Finansowego, przy czym suma kwoty dodatkowej odpowiedzialności członków, o której mowa w art. 26 ust. 3, i kwoty, o której mowa w pkt 4, nie może przewyższać 50% sumy funduszu udziałowego i funduszu zasobowego” - w ten sposób w ustawie określono jakie środki składają się na fundusze własne i do których zaliczono także: fundusz kwoty dodatkowej odpowiedzialności. Który to fundusz jednak nie został powołany do istnienia, gdyż wymagana do tego była zgoda KNF.

Także w kwestii przedawnienia roszczenia sędzia Robert Ostatek dał plamę (str. 11-12), gdyż napisał, że nie ma przepisu szczególnego i w związku z tym określił przedawnienie nie na 3 lata ale na 6. Co prawda zalazł przepis szczególny jakim jest art. 29. § 1 prawa spółdzielczego: „Roszczenia o wypłatę udziałów, udziału w nadwyżce bilansowej oraz z tytułu zwrotu wkładów albo ich równowartości pieniężnej ulegają przedawnieniu z upływem trzech lat” – jednak uznał, iż „przepis ten wprost dotyczy spółdzielców, żadne wskazane w nim roszczenie nie dotyczy spółdzielni.”

Otóż Panie Sędzio Ostatek, owe roszczenia dotyczą relacji zachodzącej między członkiem (jako członkiem) i spółdzielnią, zaś ustawa określa w tej relacji termin przedawnienia na 3 lata.
Skoro zatem art. 29 § 1 prawa spółdzielczego traktuje roszczenia członka w jego relacji członkowskiej ze spółdzielnią jako przedawnione po 3 latach, to każde roszczenie spółdzielni wobec członka wynikające z takiej samej relacji również musi ulec przedawnieniu po 3 latach. Tym bardziej, że członek jest słabszą stroną w swojej relacji ze spółdzielnią.
Między tymi samymi podmiotami (członek i spółdzielnia) nie można stosować dla każdego z nich odmiennych przepisów o różnym terminie przedawnienia. Jak to uczynił Sędzia Ostatek.

Gdy dla roszczeń członka art. 29. § 1 pr. sp. ustala przedawnienie na 3 lata, to SR dając się zwieść Powodowi ustala dla roszczeń spółdzielni (czy syndyka) wobec członka na 6 lat wychodząc z założenia, że rodzaj stosunku między spółdzielnią a członkiem jest inny, niż między członkiem a spółdzielnią. Co jest tym dziwaczniejsze, że członek jest tu stroną słabszą. W tym względzie słabszego bije nie tylko syndyk, ale i sam Sąd.
Tymczasem jak się wypowiedział Sąd Najwyższy w uzasadnieniu wyroku z dnia 9 marca 2017 roku, III CZP 69/16, gdzie w uchwale siedmiu sędziów zaakcentowano „potrzebę uwzględnienia, że członek spółdzielni w relacji ze spółdzielnią jest konsumentem, który jako słabsza strona stosunku umownego zasługuje na szczególną ochronę.”
Powyższy art. 29 § 1 dotyczy funduszy własnych. Zatem Prawo Spółdzielcze tę kwestię uregulowało. Relacja między SKOK a członkiem jest taka sama, jak między członkiem a Kasą.
Roszczenia z tytułu funduszy własnych Kasy przedawniają się z upływem 3 lat. Dodatkowa odpowiedzialność członków, zgodnie z § 58 ust. 2 pkt 5 statutu Kasy zalicza się do funduszy własnych. Zatem roszczenie z tego tytułu ulega przedawnieniu z upływem trzech lat również na podstawie ustawy prawo spółdzielcze.

Dalej na str. 12 ak. 2 w. 5-6 sędzia napisał:
„dochodzone w niniejszej sprawie roszczenie w żaden sposób nie jest powiązane z prowadzoną przez SKOK Wołomin działalnością gospodarczą”

A to ciekawe, bo wcześniej argumentował, że podstawą roszczenia są straty, a te przecież - jak wiadomo - mogą wynikać właśnie z prowadzonej przez SKOK Wołomin działalności gospodarczej. Skoro zatem roszczenie jest powiązane ze stratami to automatycznie musi być powiązane z działalnością gospodarczą. Sędzia Robert Ostatek sam sobie przeczy. A jego twierdzenia staja się bezsensowne i nielogiczne.
Ktoś taki w tym kraju osądza ludzi… Szok!

Wrócę jeszcze do str. 12 uzasadnienia gdzie sędzia Robert Ostatek powielił w uzasadnieniu stanowisko Syndyka, w wielu fragmentach powtarzając treść pism syndyka.
Przykładem jest powtórzenie za Syndykiem tego, co napisał on o Uchwale Sądu Najwyższego z dnia 9 marca 2017 r. sygn.. akt III CZP 69/16, że roszczenia wewnątrzspółdzielcze są związane z prowadzeniem przez spółdzielnię działalności gospodarczej tylko wtedy, gdy wynikają z zawartej pomiędzy spółdzielnią a jej członkiem umowy, której realizacja mieści się w prowadzonej przez spółdzielnię działalności.

Sędzia SR w Wyszkowie nie zweryfikował treści w/w uchwały SN, która wręcz wskazuje na 3 letni okres przedawnienia, ale przyjął za Syndykiem 6 letni okres przedawnienia, wraz z argumentacją Syndyka.

Otóż w Uchwale Sądu Najwyższego z dnia 9 marca 2017 r. sygn.. akt III CZP 69/16, Sąd Najwyższy uznał:
„Według utrwalonego w orzecznictwie Sądu Najwyższego poglądu, roszczenie jest „związane z prowadzeniem działalności gospodarczej„ w rozumieniu art. 118 k.c., jeżeli pozostaje z nią w normalnym, choćby tylko pośrednim, funkcjonalnym związku. Za pozostające w takim związku uznaje się przede wszystkim roszczenia powstałe w ramach obrotu umownego oraz te roszczenia wynikające z innych zdarzeń niż umowy, które są ściśle związane z zawieranymi przez przedsiębiorcę umowami.”
Statut Kasy, poza ustawą prawo spółdzielcze i ustawą o SKOK, stanowi podstawę prawną prowadzonej na rzecz członków działalności gospodarczej, a efektem tej działalności mogła być strata, lecz strata powstała na wskutek działalności grupy przestępczej. To zorganizowane wieloletnie przestępcze działania spowodowały upadłość kasy i jej stratę. Teraz zaś Syndyk wysuwa bezzasadne roszczenie o jej pokrycie przez członków.
Depozyty zakładane przez członków były uwarunkowane podpisaniem deklaracji członkowskiej, co wraz ze statutem stanowi umowę pomiędzy członkiem a Kasą. Umowa członkostwa jest funkcjonalnie związana z prowadzeniem działalności gospodarczej, ponieważ została zawarta w celu gromadzenia środków pieniężnych, a zatem jej realizacja mieści się w prowadzonej przez Kasę działalności gospodarczej.
„Omawiane rozróżnienie na działalność zewnętrzną i wewnętrzną oraz wywodzone z niego konsekwencje spotkały się z krytyką doktryny. Podniesiono, że spółdzielnia mieszkaniowa, dokonując czynności prawnych w ramach obrotu gospodarczego, ma status przedsiębiorcy niezależnie od tego, czy działa w sferze zewnętrznej, czy wewnętrznej.” (Komisja Nadzoru Audytowego z 29 października 2013 r. nr DR8/KNA/521/50/18/WGM/13)
Przytoczona sprawa dotyczyła spółdzielni mieszkaniowej, jednak ogólnie chodziło tu o spółdzielnie. W tej uchwale jest mowa o wkładzie budowlanym zaś wkład budowlany zalicza się również do funduszy własnych spółdzielni.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez opera jw dnia Nie 12:36, 03 Lut 2019, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
opera jw




Dołączył: 28 Sty 2019
Posty: 67
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 7 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 22:53, 28 Sty 2019    Temat postu: Syndyk nie ma praw Walnego Zgromadzenia

Cóż gwoli sprawiedliwości warto przytoczyć to, co sędzia Robert Ostatek, napisał w uzasadnieniu do w/w sprawy sygn. akt I C 546/18, a za co można go pochwalić. Mimo tego i tak niesłusznie nakazał płacić człowiekowi, i to wbrew prawu - co jest karygodnym występkiem - szczególnie, że w wydaniu sędziego Sądu Rejonowego.

To teraz poniżej to, co można wykorzystać w innych rozprawach przeciwko syndykom.

Chodzi o to, czego nie może syndyk.

Sędzia Robert Ostatek dokonuje także „analizy” tego, jaka jest zdolność syndyka do zastępowania organów SKOK. Na podstawie art. 433 pkt 1 Prawa upadłościowego stwierdza, że w przypadku upadłości Kasy jej organy nadzorcze i zarządzające ulegają rozwiązaniu. Następnie jako organy spółdzielni wymienia walne zgromadzenie, radę nadzorczą oraz zarząd.
Jednak na str. 6 uzasadnienia sędzia stwierdza:
„Nie może budzić wątpliwości, Że walne zgromadzenie jest organem
uchwałodawczym (prawodawczym) spółdzielni, odmiennie od rady nadzorczej
pełniącej funkcję organu nadzorczego (kontrolnego) oraz zarządu jako organu
zarządzającego (wykonawczego), zważywszy na obowiązującą w polskim prawie
cywilnym tzw. teorię organów, gdzie wyróżnia się trójpodział na organy pełniące role zarządzające, nadzorcze i uchwałodawcze.”


I dalej sędzia w ak. 2 w. 9 kontynuuje:
W świetle obowiązującej treści przepisu należy uznać, że ustawodawca zdecydował się na rozwiązanie tylko organów nadzorczych i zarządzających spółdzielczych kas oszczędnościowo - kredytowych, a nie również uchwałodawczych.

Tu godne pochwały jest, że sędzia Robert Ostatek nie dał się wyprowadzić na manowce pełnomocnikom syndyka, którzy próbowali bałamucić sąd za pomocą fałszywego przedstawienia orzeczenia Sądu Najwyższego z dnia 23 marca 2012 r., sygn. akt II PK 169/11.
Bowiem na kolejnej str. 7 stwierdził:
„… strona powodowa wskazała, że dotyczy to także czynności zastrzeżonych dla rady nadzorczej czy też zgromadzenia wspólników. W ocenie Sądu ww. stanowiska zajętego przez Sąd Najwyższy w ww. orzeczeniu nie można przenieść na grunt niniejszej sprawy, ponieważ odnosi się do innej kwestii - Sad Najwyższy stwierdził, że (...) dotyczy to „czynności zastrzeżonych dla rady nadzorczej i pełnomocnika powołanego uchwałą walnego zgromadzenia wynikających z 379 § 1 KSH„. Sytuacja w sprawie niniejszej jest zatem odmienna od powołanego stanu faktycznego.
Reasumując wskazać należy, iż z przepisów prawa upadłościowego nie wynika
kompetencja syndyka do zastępowania organu upadłościowego jakim jest walne zgromadzenie.
/…/ W ocenie Sądu przywołane przez Powoda orzecznictwo SN na s. 5 pisma przygotowawczego nie potwierdza, że Syndyk zastępuje walne zgromadzenie spółdzielni. Syndyk nie może podjąć decyzji właściwych wyłącznie temu Organowi. Wyłączne uprawnienie syndyka do zarządzania mieniem upadłego oraz odjęcie tego uprawnienia upadłemu jest wystarczającą przesłanką do uznania, że wygasły dotychczasowe kompetencje nie wszystkich organów upadłego a jedynie zarządu i rady nadzorczej. /…/ Żaden przepis nie wskazuje, że zgromadzenie przestaje istnieć. Żadne organy Kasy, tym również walne zgromadzenie, nie są już uprawnione do podejmowania decyzji co do majątku spółdzielni, ponieważ Syndyk z dniem ogłoszenia upadłości staje się organem zarządczym upadłego i z mocy samego prawa uzyskuje Status podmiotu dokonującego za upadłego czynności dotyczących majątku masy upadłości /…/”

Tu brawo sędzia.

Otóż my tu na forum dodatkowo zauważymy SN orzekał tam w sprawie wypowiedzenia umowy o pracę przez syndyka, zawartą pomiędzy powódką a przedsiębiorstwem na czas pełnienia przez nią funkcji członka zarządu. Syndyk wypowiedział ją z powodu likwidacji przedsiębiorstwa. Sąd uznał tam, „że syndyk masy upadłości jest z mocy art. 31k.p. organem uprawnionym do dokonywania czynności w sprawach pracowniczych, mimo działania organów upadłego pracodawcy i z tego tytułu był umocowany do rozwiązania z powódką stosunku pracy.”
„W uzasadnieniu Sąd wskazał, że wypowiedzenie stosunku pracy przez
syndyka masy upadłości było zasadne i skuteczne na podstawie art. 75 § 1 ustawy
z dnia 28 lutego 2003 r. – Prawo upadłościowe i naprawcze (jednolity tekst: Dz.U. z
2009 r. Nr 175, poz. 1361 ze zm. – dalej powoływanej jako prawo upadłościowe i
naprawcze) i podkreślił, że na mocy art. 31 k.p. syndyk masy upadłości staje się
organem uprawnionym do dokonywania czynności w sprawach pracowniczych,
pomimo działania organów upadłego pracodawcy.”


Jednak podkreślę tu, że syndyk, o ile zdaniem SN-go mógł wypowiedzieć umowę o pracę, to nie mógł odwołać owego członka zarządu – gdyż takie uprawnienie ma tylko Walne Zgromadzenie: „Podkreślono, że pomimo wypowiedzenia przez syndyka umowy o
pracę powódka nie została odwołana z funkcji członka zarządu upadłego
przedsiębiorstwa /…/ wypowiedzenie powódce umowy o pracę nie ma żadnego
wpływu na pełnione funkcje w zarządzie upadłego.
Ponadto, w kontekście zarzutu naruszenia art. 129 prawa upadłościowego i
naprawczego, Sąd Okręgowy stwierdził, że, niezależnie od ogłoszenia upadłości
przedsiębiorstwa, wykonywanie uprawnień organizacyjnych i reprezentacyjnych
przez organy upadłego, choć pozostawione zostało w rękach zarządu spółki, to
jednak nie musi się wiązać z poborem wynagrodzenia. Z tego względu art. 129
ustawy prawo upadłościowego i naprawczego nie ma zastosowania w przypadku,
gdy członka zarządu upadłej Spółki T. SA nie łączy żaden stosunek prawny, poza
powołaniem na stanowisko prezesa zarządu.”
/SN II PK 169/11/

Z powyższego wyroku jasno wynika, że syndyk ma tylko kompetencje do dbania o majątek spółki, z czym wiązało się „dążenie do ograniczenia zatrudniania w masie upadłości ze względu na przerost zatrudnienia.” Do czego ma prawo. Nie ma zaś praw Walnego Zgromadzenia i w związku z tym nie ma prawa do odwoływania członków zarządu.

W tym miejscu warto także przytoczyć inne uchwały SN.
„Syndyk jest bowiem jedynie urzędnikiem sądowym, a nie ma statusu organu spółki”. /Wyrok SN z dnia 18 czerwca 2002 r. I PKN 171/01/
Nie jest uprawniony do podejmowania jednoosobowej decyzji, ani jakichkolwiek uchwał i takie akty są bezskuteczne i należy je traktować jako nieistniejące. /Wyrok Sądu Najwyższego z 16 maja 2002 r., sygn. IV CKN 1062/00/
„Syndyk nie był bowiem organem właściwym do podjęcia uchwały w przedmiocie członkostwa. Kompetencja w tym zakresie przysługiwała zarządowi Spółdzielni; kompetencja Syndyka ograniczona była do zarządu majątkiem upadłego stanowiącym masę upadłości.” /Wyrok SN z 2 października 2014 r., IV CSK 22/14/


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.skokwolomin.fora.pl Strona Główna -> Tu krytykujemy uzasadnienia sędziów Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin